login: hasło:
REKLAMA:


Dodał: Andrzej  w dniu: 2012-07-17

Czarnogóra - dzień 10.


Wycieczka do Czarnogóry - niestety powrót do Polski.



Niestety 18 lipca 2011 roku nadszedł ten dzień, którego się najbardziej obawialiśmy - powrót do Polski. To był naprawdę super ciekawy, pouczający, widowiskowy (w sensie widokowy) wyjazd. Szkoda, że trzeba już wracać. Rano zaczęliśmy pakować nasze rzeczy i jakoś w okolicy 10 czy ciut później musieliśmy zejść z bagażami, bo następny "turnus" przyjechał. Mieliśmy jeszcze trochę czasu wolnego (ale co to za wolne jak się siedzi na torbach w holu willi) i czekaliśmy na autokar, bo pojechał się umyć i zatankować.


Dalsza część ciutkę niżej, pod reklamą:


Oto dalsza część wpisu:



Wreszcie nadszedł moment wsiadania. Więc wsiedliśmy - na swoje miejsca, bo mieliśmy naprawdę dobre. I ruszyliśmy w stronę Polski. W międzyczasie zabraliśmy parę osób z Chorwacji, tam też przerwę mieliśmy i udało mi się cyknąć parę zdjęć.

Wnętrze naszego autokaru w drodze powrotnej z Czarnogóry.
Wnętrze naszego autokaru w drodze powrotnej z Czarnogóry.

Nasz wypasiony autokar w drodze z Czarnogóry do Polski.
Nasz wypasiony autokar w drodze z Czarnogóry do Polski.


Oczywiście przygody musieliśmy mieć, bo jakże byłoby inaczej. Ponadprogramowego pasażera mieliśmy. Dodatkowo ludzie którzy w Makarskiej wsiedli, uznali, że wygodniej im będzie jednak nie siedzieć na miejscach na których siedzieli i usiądą sobie inaczej... czy może ich miejsca zajął ktoś inny z Budvy... w każdym razie straszne kłótnie były i dość długo nie mogliśmy ruszyć, bo ludzie nie siedzieli na swoich miejscach. A ten bonusowy pasażer został "wyrzucony" ze swojej miejscówki jeśli dobrze kojarzę i przez resztę drogi kierowcy zastanawiali się jak się go pozbyć "niechcący" po drodze. Straszliwie upierdliwy był. Np.: zostaje włączony jakiś film na co on idzie do kierowców i mówi, że nie chce tego oglądać bo to widział :) No jaja były nie tylko z nim. Ale jakoś udało nam się wrócić cało i zdrowo do Polski i do Łodzi.

To była naprawdę super wycieczka i przygoda.

Przygoda z Czarnogórą, póki co, zakończyła się. Chociaż jeśli będę miał kiedyś możliwość wyjazdu tam - nie zawaham się wyjechać :)
POLUB TEN WPIS:




Skomentuj ten wpis:
Twoje imię:

Podaj adres swojej strony WWW, jeśli posiadasz:

Wpisz hasło uwierzytelniające (info pod formularzem)

Twój komentarz:

UWAGA! Z racji zbyt częstego dodawania komentarzy przez różniste boty spamowe, zmuszony zostałem do zastosowania hasła aby spróbować wyeliminować ten proceder. Aby dodać komentarz, musisz w odpowiednie pole w formularzu wpisać słowo komentarz. Komentarz nie zostanie dodany, jeśli słowo zostanie źle wpisane.

Komentarze do wpisu [1]:
Monia w dniu: 2012-07-28 o godz. 10:19 napisał(a):
Za rok mój drogi, już z otwartymi ramionami czeka na nas Chorwacja:)Więc szykuj się:***
Na skróty:
strona główna
blog
oferta
kontakt
Przyjaciele:
Zacisze Literackie   Kobiece Fanaberie   foto.adamczyk.pl
"Ja" Doskonały
Strona Rafała Głębowskiego
Blog Rafała Głębowskiego
Warto zajrzeć:
CyberFoto.pl
Canon-Board.info
plfoto.com
Moni galeria
Moje miasteczko :)
Ostatnie wpisy na blogu:
Toruń 2015r.
Ciechocinek 2015r.
Płock 2015r.
Płock 2015r.
Płock 2015r.
Moje zabawy:
Logic
Wyścigi
Kolorki
Dowcipy
Sudoku